Pozytywne historie online
Wpisany przez S.Z.   
poniedziałek, 09 listopada 2020 16:21

Pozytywne historie online

Na stronie niewykrywalni.pl pojawiły się pierwsze podcasty opowiadające o życiu z HIV. Wkrótce znajdą się tam kolejne świadectwa osób seropozytywnych. Nowa kampania ma służyć edukacji oraz walce ze stygmatyzacją


Informacja o zakażeniu HIV dla większości osób, które słyszą taką diagnozę jest szokiem. Obawy o zdrowie własne i najbliższych podsyca strach przed społeczną izolacją. Dlatego tak istotny jest projekt „Niewykrywalni – pozytywne audiobooki i podcasty” realizowany przez Stowarzyszenie Bears of Poland. W ramach akcji na portalu niewykrywalni.pl publikowane będą opowieści osób żyjących z HIV oraz rozmowy ze specjalistami ds. HIV/AIDS. Pierwsze podcasty trafiły na stronę dziś. Kolejne będą wprowadzane w najbliższych tygodniach. Projekt realizowany jest ze środków przekazanych Stowarzyszeniu w konkursie Pozytywnie Otwarci przez Gilead Sciences.
„Kampanię prowadzimy pod hasłem ‘Życie jest POZYTYWNE, HIV tego nie zmienia’. Pozytywne podcasty, czyli świadectwa osób żyjących z HIV mają pomóc w przełamaniu stygmatyzacji osób zakażonych. Wsparciem dla ich przekazów będą audiobooki prezentujące przystępnie podaną wiedzę naukową na temat wirusa oraz profilaktyki HIV” – powiedział Tomasz Siara, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Bears of Poland, ale przede wszystkim inicjator kampanii i społecznik HIV/AIDS żyjący z HIV od 17 lat.

 
Jako pierwsze na stronie kampanii pojawiły się rozmowy z:
• Magdą – szczęśliwą mężatką oraz matką trójki zdrowych dzieci żyjącą z HIV od urodzenia,
• dr Bartoszem Szetelą, specjalistą chorób zakaźnych z Kliniki Chorób Zakaźnych, Chorób Wątroby i Nabytych Niedoborów Odpornościowych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu,
• Bruce’em Richmanem, amerykańskim aktywistą HIV, twórcą globalnego przekazu U=U, jednym z założycieli ruchu Prevention Access Campaign (www.preventionaccess.org).
Warto posłuchać: Magda opowiada, jak można w Polsce normalnie funkcjonować z wirusem. Richman tłumaczy dlaczego tak istotna jest świadomość, że osoba HIV+, która otrzymuje odpowiednią terapię antyretrowirusową w ciągu kilku miesięcy może dojść do stanu, w którym wirus jest niewykrywalny w jej krwi. Z kolei dr Szetela opowiada o pozytywnym wpływie kampanii „Niewykrywalni” na jego pracę z pacjentami i na samych pacjentów.
„Magda mówi o dorastaniu z HIV, w cieniu stygmatyzacji i wykluczenia ze strony rówieśników oraz dorosłych. Dowiecie się, jak sobie radziła w życiu, jak się szczęśliwie zakochała i wyszła za mąż za chłopaka HIV-. Magda mówi też o swoich dzieciach, które dzięki skutecznej terapii ARV urodziły się zdrowe. Bruce wyjaśnia natomiast samą koncepcję niewykrywalności. Wciąż za mało osób rozumie, że gdy dzięki lekom ARV wiremia spada poniżej 50 kopii wirusa w 1ml krwi, osoba seropozytywna przestaje być zakaźna dla swojego seronegatywnego partnera, czy partnerki seksualnej. Informacje te potwierdziły podsumowane w 2018 roku badania PARTNER/PARTNER2. Stąd niezwykle ważne dla osób HIV+ hasło niewykrywalny = niezakażający” – powiedział Tomasz Siara.
Na stronie publikowane będą kolejne pozytywne opowieści o tym, jaką ulgą jest HIV, jeśli w perspektywie był rak, o komforcie psychicznym, jaki zapewnia PrEP, o wsparciu lekarza i wiele innych.
„Projekt ‘Niewykrywalni – pozytywne audiobooki i podcasty’ jest kontynuacją kampanii ‘Niewykrywalni’, która sprawiła, że 73 osoby HIV+ postanowiły mi zaufać i opowiedzieć o swoim życiu z wirusem. W kilku przypadkach nasz kontakt przyczynił się do ich powrotu z bardzo ciemnych życiowych meandrów. Mam nadzieję, że podcasty z ich udziałem pomogą wrócić do normalnego funkcjonowania wielu innym osobom seropozytywnym” – podsumował Tomasz Siara.
„Brak rzetelnych informacji na temat zakażenia HIV oraz stygmatyzacja osób seropozytywnych są ogromnym problemem. Dlatego najlepszym sposobem na walkę z tym wirusem jest edukacja oraz pokazywanie pozytywnych przykładów, takich jak Magda czy jak Tomasz Siara. Mamy w Polsce dostępne bezpłatnie, skuteczne, bezpieczne terapie. Osoby HIV+, które się leczą mogą prowadzić normalne życie, zakładać rodziny, rodzić dzieci. Niestety wiele z nich o tym nie wie. Wierzę, że projekt Stowarzyszenia Bears of Poland łączący wiedzę specjalistów z doświadczeniem osób zakażonych przyczyni się do poprawy tej sytuacji” – powiedział Paweł Mierzejewski z Gilead Sciences, koordynator programu Pozytywnie Otwarci.
***
Celem programu Pozytywnie Otwarci jest promocja profilaktyki HIV oraz wiedzy o możliwościach normalnego życia z wirusem. W ramach programu organizowany jest konkurs dla instytucji, które chciałyby prowadzić lub już prowadzą programy w obszarach edukacji i aktywizacji, a także profilaktyki i diagnostyki HIV/AIDS. Partnerami Programu są Prezydent m.st. Warszawy, Krajowe Centrum ds. AIDS, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH, „Służba Zdrowia”, wydawnictwo Termedia oraz firma Gilead Sciences, która w ciągu ostatnich dziesięciu lat przeznaczyła blisko 2 miliony złotych na granty pozwalające realizować projekty konkursowe.
Dodatkowych informacji udzielą:
Pozytywnie Otwarci
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
www.pozytywnieotwarci.pl

Pozytywne historie – zapowiedzi

W ramach kampanii „Niewykrywalni – pozytywne audiobooki i podcasty” na stronie niewykrywalni.pl będzie można wysłuchać historii osób, które w Polsce żyją z HIV. Wśród nich:

Aldona: „Na szczęście mam HIV, a nie raka”
Rozpoznanie: zapalenie płuc i zmiany śródmiąższowe. Wypisana z oddziału ze skierowaniem na dalsze konsultacje. Pierwsza myśl: rak płuc, z którym mój tata powoli przegrywa walkę. Komplet badań, mój stan wciąż się pogarsza, a lekarze rozkładają ręce. A przecież tak bardzo chcę żyć. Dla siebie, dla moich dzieci.
Na duchu podtrzymuje mnie rodzina mojego zmarłego męża i jego przyjaciele. To właśnie im przychodzi do głowy pomysł, żebym zrobiła test na HIV. Kilku naszych kolegów w młodości brało narkotyki, mój mąż też. Kilku z nich ma HIV. Mąż nigdy nie robił testów, bał się lekarzy, a może wyników? Powiedzieli „Poproś w szpitalu o test. Jeżeli to HIV, a nie rak, to możesz się leczyć i żyć! My żyjemy”. Po niespełna tygodniu potwierdzenie diagnozy, wdrożenie leczenia, a ja wracam do żywych. Mój tata niestety nie.

Paweł: „Mieć przyjaciela”
Marek kogoś poznał, ja się wyprowadziłem i wielka miłość się skończyła. Ja zostałem sam ze swoimi lękami, wróciła też odwieczna „hivofobia” (strach przed zakażeniem HIV)... Grześka poznałem online, umówiliśmy się na piwo, pocałowaliśmy się. Nigdy bym nie pomyślał, że pocałunek może zmienić tak bardzo moje życie. Nigdy bym nie pomyślał, żeby umawiać się na randkę na drugi dzień po zabiegu stomatologicznym. Grzesiek to zrobił nie mówiąc mi nic o zabiegu. W trakcie pocałunku nagle poczułem w ustach metaliczny posmak jego krwi... W szoku nie zareagowałem prawidłowo - mogłem pojechać do szpitala, poprosić o PEP, który zażyty w „okienku” 48h od ryzykownej sytuacji uchroniłby mnie przed zakażeniem. Nie zrobiłem tego. Co gorsza zaufałem Grześkowi, który od razu powiedział, że bada się regularnie, że jest zdrowy i nie muszę się niczego bać. Do dziś nie wiem, czy kłamał, czy nie wiedział. Ja dowiedziałem się o swoim zakażeniu po 10 tygodniach. Jestem z pokolenia wychowanego na filmie „Filadelfia”, dla mnie wtedy HIV był równoznaczny z wyrokiem śmierci. Odebrałem leki, ale tygodniami nie mogłem się przemóc, żeby rozpocząć terapię pamiętając kadry z umierającym Tomem Hanksem. Na moje szczęście w tym czasie spotkałem swojego anioła stróża - Tomka Siarę. Gdyby nie wywiad z nim w „Replice” i późniejszy nasz wielotygodniowy kontakt, nie zdecydowałbym się na terapię ARV... Tym samym pewnie dziś już bym tego nie pisał. Przegrałbym walkę nawet nie podnosząc rękawicy, by ją rozpocząć́. Przez ten rok od diagnozy moje życie się zmieniło, ale czy na gorsze? Absolutnie nie. Poznałem wielu ciekawych i życzliwych mi ludzi. Zarówno HIV+, jak HIV-. Opublikowałem swoją historię na portalu fellow. Zgłaszają się do mnie osoby, które moja historia zainspirowała do przetestowania się i osoby nieradzące sobie z zakażeniem, którym pomogłem przejść przez ten etap. Żyją teraz w zgodzie ze swoim Przyjacielem – wirusem. Bez strachu o życie.
Po latach nasza więź z Markiem wygrała z chwilowymi konfliktami. Jesteśmy razem, tyle że już nie we dwóch, a... we trzech. Dzięki mojemu leczeniu żyjemy bez strachu przed zakażeniem Marka HIV.

Ewa: „Żałuję, że nie uwierzyłam lekarce od razu”
W ramach badań ciążowych wykryto u mnie zakażenie HIV. I wtedy usłyszałam słowa lekarki: „Będziesz żyć normalnie. Przysięgam Ci to. Twoje dziecko będzie zdrowe”. Pamiętam jej ciepło, gdy trzymała mnie za ręce, przytulając. Nigdy wcześniej nie dostałam tyle wsparcia od lekarza. Żałuję, że nie uwierzyłam jej od razu. Może mniej złych chwil przeżyłabym później... A może musiałam je przeżyć, żeby stanąć na nogi?

Grzegorz: „Jako gej jestem społecznie predestynowany do zakażenia HIV. PrEP zdjął mi ten bagaż emocjonalny z głowy"
Uważam, że każda osoba dorosła, aktywna seksualnie powinna interesować się informacjami na temat zabezpieczeń, HIV czy infekcji wenerycznych, aby chronić zdrowie swoje i innych. Około 2 lata temu dowiedziałem się o istnieniu PrEP – obietnicy ochrony przed zakażeniem HIV. Przeszedłem wszystkie badania, otrzymałem leki i zacząłem je codziennie zażywać, co dało mi niesamowity komfort. Jako gej jestem niejako społecznie „predestynowany" do zakażenia HIV. Również w naszym środowisku stygma HIV jest ciągle żywa więc siłą rzeczy obawa przed zakażeniem jest obecna. Dzięki PrEP ten strach zniknął. Ze skutków ubocznych zażywania zarejestrowałem tylko jeden - towarzyski. Gdy moi znajomi dowiedzieli się, że biorę PrEP, od razu dostałem etykietkę gościa który „robi to bez gumy”. Nie próbowali zrozumieć, że taka profilaktyka ma zupełnie inny cel. Nieważne, z czasem zrozumieją, a ja chętnie podejmę się przełamywania tabu i uświadamiania, czym jest PrEP. Przekonałem do niego już 11 osób. Wszyscy jednogłośnie mówią o nieznanym im wcześniej komforcie psychicznym.

/źródło - /

Poprawiony: poniedziałek, 09 listopada 2020 16:47